wtorek, 18 stycznia 2011

Spacer rodzinny

Wczoraj nareszcie zaświeciło słonko! W powietrzu czuło się wiosnę. Ptaki podśpiewywały przyjemnie. W taki dzień trzeba po prostu iść na spacer, choćby nie wiem co!!! Wybraliśmy się więc z Klaudiuszem na tzw, górkę, skąd rozciąga się piękny widok na całą okolicę. Oczywiście zabrały się z nami pieski, które z radością wybiegły ' na pole' zaraz za nami . Igi z piłą, rzecz jasna. ( Football to jego pasja). Taja obok mojej nogi, której trzymała się przez cały spacer, na wypadek gdybym nagle chciała ją pogłaskać!!! ( Jest wielką miłośniczką pieszczot wszelakich). Patti, oczywiście przodem, bo lubi być na czatach! ( Dodaje jej to prestiżu, jako, że w stadzie jest ostatnia - ze względu na swoją skromną acz proporcjonalną jak na kundla posturę).
( od lewej) Igi, Patti i Tajga
Natychmiast dołączył do nas Roman - zwinnie i lekko przedzierający się przez zarośla w bezpiecznej odległości. Roman jest kotem z natury leniwym i woli nie drażnić Taj,  która kota 'ścignąć' uwielbia - czysto dla sportu ( przez lata poprzedni właściciel polował z nią).
Roman w najlepszej odsłonie
Kaba tradycyjnie siedząca na mym ramieniu
Zaraz za nami biegła Kabuszka, wydając swoje nieokrzesane dzwięki ( stąd jej drugie imię to Skrzek). Jako, że jest ona stworzeniem przeorginalnym  niezwykle, po kilku minutach wskoczyła mi na ramię i tak przespacerowała ze mną, a raczej ja z nią, resztę wyprawy.
Słodzia jakiś rok temu - jak jeszcze była lekko 'wypłoszowata' ( po urodzeniu dzieci 'wykobieciała'  niesamowicie)
Nie zabrakło oczywiście też Słodkiej rzucającej swoje ciało z gałęzi na gałąź i wspinającej się na każde napotkane drzewo. 
Na końcu naszego przedziwnego i kochanego zarazem pochodu cichutko skradał się Kajetan - broń Boże żeby go nie zauważyć...bo Kajetan, który o mało co we wczesnej młodości 3 razy nie stracił życia, jest kociakiem super-płochliwym i bojaźliwym ( z tego też powodu zdjęcia jego nie posiadam żadnego).
I tak sobie 'spacerkiem' wszyscy weszliśmy na górkę, popodziwialiśmy okolice, pooddychaliśmy głęboko, zastanawiając się czy Pani Zima jeszcze zawita do nas, czy może to już Wiosna?????

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz