sobota, 22 maja 2010

Ludzie, których lubię

Pomprowisia opiekująca się nami z góry i Filipek
(kolejność wyliczania jest przypadkowa i nic nie znaczy a informacje szczątkowe bo długo by pisać ...)

Klaudka oczywiście;   Moniczkę, Łukasza, Agatę, Tosię i Tosiną babcię za ich ciapło i uśmiechy;   Basię moją drogą niezastąpioną sąsiadkę z Emi, Marti i Michałem;    Łukasza, Gosię partnerkę w biznesie i nie tylko, Maćka i Kubusia, tatę ich też;    moje zwierzaki liczne- te obecne i te co odeszły do innego wymiaru tudzież innych domów: Igiego Prezesa, Taję, Romana, panią Słodzię, Filipa i Rozalkę, Szarcię i Patulkę pankówę naszą i muminy wszystkie ;    Gosię z Bródna i jej rodzinkę;     Misię, Amelię i Donkę drogą!, i jej partnera;    Marcina fotolaba i jego dziewczyny z ikrą: Ewę, Lilę i Melę;    mamę Kity; Anię sistrę, Zuzię, Filipa i Michała;     Grzegorza z Paulą;    panią Kazię zawsze uśmiechniętą, pana Mietka zawsze zapracowanego i Łukasza;    Kamila;     Agę, Maćka i Bognę z gliniano-słomianego domu;    1 'psiarzy'  Podkarpacia: Martę, Andrzeja i Filipa;     moich starszych mimo, że głupi jak but,  Małgosię i Karol;     Dankę, Tomka i ich gromadkę;      Ewę 'najstarszą' przyjaciółkę i jej kawalerów 3;    Fionę, Jeffa, Indię, Georgię i Olivię;    Tomka, Maćka, Jasia i Marzenę, których drogi się rozeszły;    Szymka z New Yorka i jego odlotowe opowieści;    kochaną panią Basię, moją zastępczą mamę co mnie tulić się nauczyła i swego czasu ocaliła od szaleństwa;    Beatkę, Wojtka i ich hunda;     Pomprowisię co się o nas z nieba 'martwi';       Martę z Rzeszowa i jej dużego męża;     Katie, Anne, Larę, Henrego i Simona;       Donne silną i dobrą dziewczynę z Filipin;     Anię z Zielonego Wzgórza, Pipi Lanksztrum i dzieci z Bulerbyn........ ...............

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz